Mój wyuczony zawód jest dość staroświecki jak na dzisiejsze czasy, dlatego też od wielu lat pracuje jako kasjerka w lokalnym supermarkecie. Nie jest to praca wymarzona, gdyż jest ciężka, wyjątkowo odpowiedzialna, a przede wszystkim bardzo nisko płatna. Niestety zarobki to największy mankament tego zawody. Wyobraźmy sobie, o ile lepiej pracowałby człowiek, gdyby odpowiednio zarabiał. Poza tym sytuacja na rynku pracy powoduje, że tak zwane osoby od zarządzania stają się bezczelne ponad wszelką miarę. Stress jaki wprowadzają jest niczym samonapędzająca się machina. Najgorszym jest jednak to, że stwierdzenia typu „możesz się zwolnić, na twoje miejsce jest masa chętnych” na pada z ust właściciela obiektu, tylko właśnie z ust pracownika, który panoszy się niczym przysłowiowy paw. Związki zawodowe w zasadzie nie istnieją, a szef, właściciel to osoba która nigdy w naszej miejscowości nie były. Dyrektorzy, w większości traktują pobyt tu jak zesłanie ale starają się za to wprowadzać oszczędności w związku z czym, spirala się zamyka.
W małej miejscowości
2015-07-30
opublikowane przez Marta
2 Comments
Małe miejscowości są szansą na przyszłośc dla polskiego handlu
w miescie nawet malym zawod kasjerki jest dosc dobrze postrzegany
Dodaj komentarz