Pewnego dnia usłyszałam od córki, że wstydzi się mojej pracy, zupełnie tego nie rozumiałam, bo niby dlaczego? Przecież uczciwie zarabiam na życie jako kasjerka. Usłyszałam szereg przykrych słów od wielu osób, ale nie od znajomych, czy rodziny, tymczasem córka mi się zwierzyła, że ukrywa fakt, że jej matka pracuje na kasie. Podobno to wstyd i synonim biedoty oraz nieudaczników. Ja tak nie uważam, owszem są trudne dni, płaca nie jest za wysoka, ale praca jak każda inna, niektórzy nawet ją lubią, można porozmawiać z ludźmi, przywyknąć. Może to kwestia Bydgoszczy, jednego z większych miast w Polsce? Nie wiem. W każdym razie myślę sobie, ze to kwestia spojrzenia na świat, nie każdy musi być dyrektorem, by był szanowanym człowiekiem. Wbrew pozorom kasjerka Bydgoszcz również nie może być totalnym dnem, po pierwsze musi być spostrzegawcza, miła, i posiadać odpowiedni stopień prezencji, kultury osobistej, jest w końcu wizytówką sklepu, którym ktoś zarządza jako pan czy pani dyrektor.
Wstydliwy zawód?
2013-06-11
opublikowane przez Marta
Dodaj komentarz